Seweryn Granowski "Monte Cassino"

Gdzie rzeka Rapido wody niesie z gór
I biegnie Via Casilina,
Tam wznosi się góra do podnóża chmur,
Na górze...klasztor Cassina.

Tu święty Benedykt dni żywota wiódł,
Wskazywał drogę jedyną
Do źródła prawdy do niebiańskich wrót,
Przed wieki...na Monte Cassino.

Lecz prysły dawno ciszy błogiej dni,
Duch zgody przykryty kurtyną,
W ruinach miasta; świat tonie we krwi.
Na górze...twierdza Cassino.

Mnichów już nie ma w celach klasztoru,
Nie płyną w dal głosy dzwonów,
Skończyły się msze, brewiarze, nieszpory,
Chór innych rozbrzmiewa dziś tonów.

Lecą miesiące, szturm za szturmem mija
Jak fala za falą ku twierdzy Cassina,
Gdzie była zakonu wielkiego świątynia,
A z której została ... ruina.

Lecz trudy daremne; ataki odbite,
Piętrzą się trupy na zboczach.
Monte Cassino jest wciąż nie zdobyte,
Wróg ognie tryumfu ma w oczach.

Aż przyszedł żołnierz spod znaku Syreny,
Któremu przez klasztor jest droga
Do ukochanej, biednej polskie ziemi,
Co czeka na niego nieboga.

Wspomniał dom, błysnął łzą, ścisnął broń,
Zrobił znak, w imię Ojca i Syna,
Ruszył naprzód, uderzył jak grom
I...upadła twierdza Cassina

Gdzie rzeka Rapido wody niesie z gór
I biegnie droga do Rzymu,
Zobaczysz, przechodniu, na górze, wśród chmur,
Sztandar tych północnych pielgrzymów.